Na wielu ulicach nie mam uczucia, że mogę swobodnie fotografować. Spędzam tam dużo czasu, przechodzę od kamienicy do kamienicy, jestem widoczny i "uwiązany" do statywu z aparatem. Muszę więc obserwować otoczenie i przewidywać sytuacje. Zaatakowany byłem raz, kilka razy miałem nieprzyjemne incydenty. Są miejsca, że shiftuję z ręki.
Back to the co najbardziej lubię :)
OdpowiedzUsuńByła dłuższa przerwa, nie da się ukryć. Ale teraz kiedy liście opadły wracam do tej niezbyt bezpiecznej roboty.
UsuńJest niebezpiecznie? Ludność jest niezadowolona?
OdpowiedzUsuńNa wielu ulicach nie mam uczucia, że mogę swobodnie fotografować. Spędzam tam dużo czasu, przechodzę od kamienicy do kamienicy, jestem widoczny i "uwiązany" do statywu z aparatem. Muszę więc obserwować otoczenie i przewidywać sytuacje. Zaatakowany byłem raz, kilka razy miałem nieprzyjemne incydenty. Są miejsca, że shiftuję z ręki.
UsuńNo to miałem dużo szczęścia w Łodzi, bo robiłem zdjęcia w kilku dość hardkorowych miejscach. Tylko ze statywu.
Usuń