Fotografuję miasta, które pojawiają się w moim życiu trochę
przez przypadek. Odnajduję je przy okazji wyjazdu, którego cel jest inny.
Najczęściej nie mam pojęcia o ich istnieniu zanim nie spojrzę na mapę
kiedy jestem w okolicy. Pokazywałem na blogu trochę zdjęć z Manfredonii
(Włochy), Pasvalys (Litwa), Hawierzowa (Czechy) czy Wielunia. Kilka dni
temu, wróciłem ze Szwecji. Celem wyjazdu była wyspa Tjörn, mieszkałem
koło miejscowości Skärhamn. Zobaczyłem, że najbliższym miastem jest
Stenungsund, położone już na lądzie. Pokonałem więc kilkukrotnie
niespełna 30 kilometrową trasę by je zobaczyć. Jednak nazwa dla cyklu
"Przypadkowe miasta" nie jest chyba najtrafniejsza, bo to nie miasta są
przypadkowe, ale moja z nimi styczność. Jaki tytuł będzie lepszy, na
razie nie mam pomysłu.
 |
Stenungsund, Szwecja, 2025, z cyklu "Przypadkowe miasta" |