sobota, 5 października 2013

Dolna Ceglana



Dziś zdjęcie zrobione co najmniej 15 lat temu na Rynku Bałuckim, a w zasadzie na targowisku Dolna Ceglana. Było częścią cyklu "Łódzki Park Narodowy", który chwilowo reorganizuję. Aktualnie dołączyłem je do cyklu "Ojczyzna".

piątek, 4 października 2013

Sukcesja (9)


Dziś zjawisko sukcesji dość skromne, ale obraz mocny.

I zagadka. Jaki element opisany w poście "Widzę co wiem" - link, widoczny jest na zdjęciu?

czwartek, 3 października 2013

Pogonowskiego

Na Pogonowskiego wszedłem w tak wspaniale oświetlone podwórko i znalazłem taką przybudówkę. Jest maleńka, porównajcie z oknem w kamienicy, które jest i tak w głębi kadru. Do tego zdjęcie zrobione jest bardzo szerokim kątem, który naturą rzeczy przeskalowuje przedmioty z przodu. Przybudówka ma może pięć - sześć metrów kwadratowych powierzchni. Czy to był warsztat, czy ktoś tam mieszkał? Zastanawiam się, bo widać komin, może dwa, a nawet trzy.



środa, 2 października 2013

Sukcesja (8)


Brzoza. Skrzyżowanie Jaracza ze Wschodnią. Drzewo wygląda imponująco. Widoczne ze wszystkich stron, choć wysoko na dachu. Przez swoją rosochatą formę jest łódzką odpowiedzią na warszawską palmę. I to bez pomocy artysty.


Popracuję jeszcze nad tą sceną w lepszym świetle.


Wólczańska



Niełatwo odnaleźć wszystkie kamienice. Część budynków nie ma fasady od frontu. Są schowane na głębokich podwórkach i niewidoczne od strony ulicy. Często nie mają żadnej informacji o adresie. Dopóki nie zacząłem fotografować ich tak kompleksowo, nie zdawałem sobie pojęcia jak dużo kamienic po prostu nigdy nie widziałem. Ta na Wólczańskiej, położona daleko od ulicy, przyklejona jest do ściany oficyny sąsiedniej kamienicy. Zwróćcie uwagę na różnicę wielkości.

poniedziałek, 30 września 2013

Sukcesja (7)


"Sukcesję", można widzieć jako wypowiedź na tematy:
1. Zaniedbania, dezintegracji i upadku miasta. 2. Zainteresowania botaniką. 3. Konfliktu Kultura - Natura. I tu ten temat jest dla mnie najważniejszy. Zjawisko sukcesji świata roślin w mieście jest dla mnie metaforą mówiącą o konflikcie pomiędzy Kulturą a Naturą. Tego, że Kultura (rozumiana szeroko jako każdy wytwór człowieka) jest w megaskali zjawiskiem w chwilowym. A siły Natury (rozumiane jako zjawiska fizyczne bez uwzględnienia wytworów i oddziaływania ludzi) w każdym momencie przygotowane są by wypełnić lukę, która chwilowo w Naturze powstała.
Dlatego najbliższe w tym cyklu są mi ujęcia, w których pokazuję nie spektakularne ruiny (jak na tym zdjęciu), ale z pozoru normalnie funkcjonujący świat, w którym zauważony przykład sukcesji (choćby najbardziej nieśmiały) jest swoistym memento mori dla Kultury.




Widzę co wiem (2)



Stoję na Wólczańskiej, a kamienica ma adres na 6 Sierpnia.
Chciałem napisać: wiem, że za chwile jej nie będzie. Ale sprawdzam i widzę, że jest przeznaczona do rewitalizacji. To dokument z 2011 roku. Chcę więc napisać, że będzie, ale znajduję za chwilę notkę o pożarze, to informacja z 2012 roku. Więc, nie wiem czy będzie.
Wiedziałem, podczas fotografowania, że dla kontrastu potrzeba mi jakiejś wypasionej fury. Jak o tym pomyślałem pojawił się hummer, dosłownie w ciągu 5 sekund.
Widzę też, że na sygnalizatorze świeci się zielone światło i jadą samochody na obu pasach. Ulica jest jednokierunkowa.
Widzę, po raz kolejny, reklamę szkoły nauki jazdy w postaci napisu na murze.
W kadrze są dwie osoby (nie licząc w samochodzie).
Widzę po lewej stronie metalowy krzyż, tu zginął chłopczyk.

R.O.D.



Dzisiejszy obrazek może wydawać się, że odbiega od tematyki bloga. Jest jednak, na wskroś miejski i łódzki. Na koniec września, wspomnienie ciepłego powietrza. R.O.D. - czyli rodzinne ogrody działkowe.