czwartek, 21 listopada 2013
wtorek, 19 listopada 2013
Widzę co wiem (5)
Szanowni Państwo witam na zebraniu
członków wspólnoty mieszkaniowej.
Porozmawiajmy o kosztach, są właśnie
takie, sprawdzałem.
Ale to są pana koszty nie nasze!
Zmyślone.
Nie! Wszystko trzy razy sprawdziłem.
Pilnuję wszystkiego od wielu lat.
A pan znowu łże!
Jak możemy panu wierzyć?
Proszę dokonywać swoich obowiązków!
Rury były drożne a ktoś je zapchał.
Kiedy? Kłamiesz!
Informuję, że upływający czas
powoduje, że niczego nie ustalimy.
Rury były sprawne, tylko mi je
zapchali.
To już mówiłeś w zeszłym roku.
Spośród osób tu siedzących jest
tylko jeden człowiek uczciwy! A reszta to półprzestępcy!
Tu nie może być normalnie.
Załatwiłem ci pracę u prezesa
inaczej żadnej byś nie dostał. A ty przecież musiałeś się
nawalić!
Ja wam dziękuję, że chcieliście
mnie wsadzić do więzienia.
Raczej do domu wariatów!! Po co od
razu do więzienia.
Pana Rawluka przeprosiłem z całego
serca, przeprosiny przyjął, i co, chciał mnie wsadzić do
więzienia. On kłamie, a ja nigdy się tak nie wyrażałem, że poderżnę gardło i spalę. Ale to
wszystko rozstrzygnie prokuratura i sąd. Już jest śledztwo robione przez
policję. Ja te wszystkie sprawy wyjaśnię, bo wasz remont był
robiony niezgodnie z prawem.
I wtedy się przekonacie.
A mnie do więzienia za to wszystko co
wam oszczędziłem? Już by tu nikt nie mieszkał.
Dobrodziej, dobrodziej!
To są jakieś urojenia!
Ale wy tego nie zrozumiecie.
Nie! Zbyt tępi jesteśmy! Daj mi
spokój z tymi bzdurami!
Głosujmy w końcu nad uchwałą.
Panie K. to nie należy do tematu tego
zebrania! Proszę nie zabierać wszystkim czasu.
Ale cyrk.
Nie płacę czynszu, bo administracja
nie spełnia zadań. Nigdy nie zapłacę!
To już pana sprawa.
Groziła mi śmierć, ale sam wyszedłem
na dach i go naprawiłem, a robotnikom trzęsły się ręce.
Każdy może mieć zastrzeżenia.
Jakie będą opłaty za sprzątanie?
Sam to zrobiłem, gdybym się nie
przywiązał liną do dachu to bym spadł i się zabił.
Trzeba było spaść!
Dlaczego pan chce wszystkich
kontrolować?
Dlatego, że każdy pracownik nie
kontrolowany staje się złym pracownikiem.
Każdego, który u nas pracował
kontrolowałem.
Ale pan nie jest firmą kontrolującą!
My wszyscy tutaj mieszkamy!
Ja wszystkie naprawy zrobiłem sam i
nie brałem żadnych pieniędzy.
Ale cyrk!! Dobroczyńca.
Przez te lata zaoszczędziłem dla
całej kamienicy 200, 300 tysięcy.
O kurde. Może może pół miliona.
Wy nie płacicie za 10 m powierzchni.
O czym pan mówi?
To jest udowodnione i dlatego mnie
nienawidzicie.
I nagle stwierdziliście, że macie na
mnie haka, że mam 1 pokój, za który nie płacę od 30 lat.
Nie to nie mam sensu. Nic nigdy nie
uzgodnimy.
Administracja mierzyła wszystkim
mieszkania, tylko pan nie dał sobie zmierzyć.
No i co z tego? Siłą wejdziecie??
Dojdzie mi najwyżej 6 metrów kwadratowych.
Akurat 6, dojdzie 18.
Róbcie jak chcecie ale ja nie wpuszczę
nikogo do końca swoich dni. Oświadczam.
Trzeba mi wytoczyć sąd, prokuratora,
muszę mieć adwokata.
Ustalmy może jakiś punkt zebrania.
Dajcie mu dojść do głosu.
Niech mówi co chce!
Nie jąkaj się człowieku!!
To jest kabaret, to jest zabieranie
czasu!!
Obrzydliwy człowiek!
Proszę państwa ogłaszam, że wniosek
upadł.
Ja zawsze przyjdę z pomocą nawet gdy
nie wiem jak wielką szkodę mi robią.
Daj Boże pomocy od ciebie, lepsza jest
pomoc od diabła.
Głupek! Nie mogę go słuchać.
Ale los ci zapłaci za twoją podłość.
Los każdemu płaci.
Mamy nadzieję, że to panu zapłaci.
A pani ma najlepszy gest Kozakiewicza.
Pani gratuluję! To mi się podoba,
pomyślałem dziewczyna z charakterem.
Prostak!
A co z mierzeniem mieszkań?
Będziemy głosować.
Ja nie będę! Nie wpuszczę nikogo do
mojego mieszkania.
W zeszłym roku chciałem. Ale teraz
nie, koniec.
Nikt mi nie wejdzie do mojej własności
do końca moich dni.
Proszę Państwa, musimy coś ustalić.
On zjadł ten dokument w urzędzie
miasta, musiała go wyprowadzić policja.
To wszystko to strata czasu!
A my mamy przedwojenne plany budynku i
możemy się w sądzie w nimi posłużyć.
Plany to ja mam!
Panie K. ta sprawa jak pan wyciął
drzewo bez zezwolenia nie jest do końca wyjaśniona.
Ale pan ściął to drzewo, które
podlega ochronie.
Pójdziemy do sądu.
To jest tak jakby ci ktoś dał w mordę
i przeprosił.
Cham!
A wtedy kiedy była awaria wody to ja
też interweniowałem.
Ja tu jestem posądzany, że nie płacę
czynszu.
Bo nie płacisz.
To jest jakiś cyrk!
Porobiłem wam wielkie oszczędności a
wy, że mam 146 metrów kwadratowych. To co ja takiego mam, tyle co
nic. Więcej nie zapłacę!
A więc wojna!!
poniedziałek, 18 listopada 2013
Kamienice na Kilińskiego (7)
Kilińskiego 93
Kilińskiego 89
Kilińskiego 88, stoi właściwie bokiem do ulicy, ale tę ścianę boczną można nazwać fasadą, bo jest dostosowana do widoku ulicy
Kilińskiego 88, druga fasada, widok od podwórka
Kilińskiego 87
Kilińskiego 86
Kilińskiego 84
Kilińskiego 82
Kilińskiego 78
Subskrybuj:
Posty (Atom)