Lisy (3) to dobry tytuł bo nie tylko to trzeci post o lisach, ale też
o trzecim lisie. Od skrzyżowania, które widać na zdjęciu mieszkam,
około 50 metrów. Kilka dni temu wyjechałem spod bramy kamienicy i po
kilku sekundach przejeżdżałem przez wspomniane skrzyżowanie. Było przed
17. Tu jest prawie zawsze ruch, oba kierunki jazdy wypełnione
samochodami, na chodnikach ludzie. Kątem oka zarejestrowałem jakąś
zbliżającą się sylwetkę i odruchowo nacisnąłem hamulec, zagrzechotał
abs. Pół metra ode mnie stał lis. Duży, w dobrej kondycji i
wyglądał zupełnie na nieprzestraszonego, jakby chodził tu codziennie. W
okolicy są dwa parki, ale z nich do tego miejsca trzeba dojść kilkaset metrów chodnikami lub ulicami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz