Pięć lat temu skończyłem projekt o suburbiach Warszawy, który
zmaterializował się książką pt. "Wszystko składane. Aparat, rower i
przedmieścia" wydaną przez Bęc Zmianę. W tym roku powróciłem do wielu miejsc, aby porównać przestrzeń wtedy
zarejestrowaną z fotografiami
zrealizowanymi aktualnie (kwiecień 20025). Powstały dyptyki. W tych
zestawieniach
zazwyczaj widać zmiany, jak np. zabudowywanie przestrzeni, jednak
kierunek tym zmian nie zawsze jest oczywisty, bywa zaskakujący i
pouczający, zdarza się nawet, że to nie zmiana staje się
„bohaterem” zdjęć, a zaskakujący jej brak. Może warto pokazać
publicznie "Wszystko składane. Pięć lat później". Ale gdzie? Poszukam.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz